Chaos, jaki zapanował wczoraj w trakcie obrad Sejmiku Województwa Śląskiego, jest najlepszą alegorią rządów Prawa i Sprawiedliwości. Odzwierciedla coraz to bardziej niestabilny „domek z kart” ułożony przez Zjednoczoną Prawicę, składający się z grupek interesów partyjnych, które spaja już wyłącznie finansowe koryto.
Czyżby wydarzenia na Śląsku były preludium do upadku tych szkodliwych, centralistycznych rządów, które zafundowała Polsce i Śląskowi koalicja rządząca na czele z PIS?
Upada również mit sprawczej, silnej i jednolitej władzy centralnej. Należy jednak w tym momencie zadać sobie pytanie co dalej. Co mają do zaoferowania nam, śląskim wyborcom, partie centralistyczne? Czy którakolwiek z nich przedstawiła konstruktywny program i wizję przyszłości? Teraz czas na ugrupowania regionalistyczne i regionalne, które zapewniają stabilność i sprawczość władz samorządowych. Pokazuje to wieloletni przykład Województwa Opolskiego, w którego Sejmiku, regionalistów reprezentuje Mniejszość Niemiecka oraz przykład Sejmiku Województwa Śląskiego w latach 2010-18, współrządzony przez RAŚ. Sytuacja, która aktualnie panuje w Sejmiku jest dowodem na to, jakie konsekwencje niesie za sobą brak regionalistów wśród radnych, a władza oddana jest partiom centralnych interesów!
Brak komentarzy